Legendarne pożegnanie, wspomnienie, które nigdy nie blaknie

36-letni Marcelo ogłosił przejście na emeryturę w mediach społecznościowych. Były „lewy obrońca numer 1 na świecie” cicho pożegnał swoją błyskotliwą karierę piłkarską. Nie było żadnej wielkiej ceremonii, żadnego meczu pożegnalnego, tylko krótki film, z skromnym i pełnym uczuć pożegnaniem, tak jak jego styl na boisku - powściągliwy, ale pełen mocy.
W 2007 roku, kiedy Marcelo dołączył do Realu Madryt z Fluminense w wieku 18 lat, jego kariera była ściśle związana z tym gigantem. W ciągu 15 lat noszenia Koszulka piłkarska Real Madryt niemal zdobył wszystkie zaszczyty. 25 trofeów mistrzowskich było świadkami jego chwały, a 5 trofeów Ligi Mistrzów uczyniło go prawdziwym „Królem Ligi Mistrzów”. Zwłaszcza w latach 2014–2018 złote partnerstwo z Ronaldo uczyniło jego lewe skrzydło jednym z najbardziej groźnych obszarów w światowej piłce nożnej, a także stworzyło niezliczone klasyczne momenty.
W 2018 roku Marcelo stał u szczytu swojej kariery, ale wtedy był jeszcze skromny i powściągliwy. Do 2022 roku zdobył 14. trofeum Ligi Mistrzów w historii Realu Madryt jako kapitan. Łzy w jego oczach uświadomiły kibicom, że może to być jego ostatni raz, kiedy zdobył trofeum w białej koszulki piłkarskie klubowe. Po tym postanowił opuścić Real Madryt i dołączyć do Olympiakosu. Na ostatnim etapie swojej kariery wrócił do Fluminense w Brazylii. Myślał, że może pożegnać się w idealny sposób, ale niestety jego konflikt z trenerem drużyny rzucił cień na tę scenę.
Chociaż Marcelo tymczasowo trzymał się z dala od boiska po przejściu na emeryturę, jego piłkarska historia wciąż się nie skończyła. Jego najstarszy syn gra w młodzieżowym treningu Realu Madryt, a sam Marcelo nadal mieszka w Madrycie. Nikt nie może przewidzieć, czy w przyszłości wróci do kręgu piłkarskiego i zostanie trenerem lub mentorem szkolenia młodzieży, ale pewne jest, że historia Marcelo z Realem Madryt będzie kontynuowana.
Żegnaj, Marcelo. Chwała i pamięć, które wniosłeś do futbolu, na zawsze pozostaną wyryte w sercach fanów.